Paweł Adamowicz, który został śmiertelnie godzony nożem podczas WOŚP-u w Gdańsku, został uhonorowany na warszawskim koncercie. Tłumy fanów zespołu nie wierzyły w to, co widzą. Niesamowity gest.
Paweł Adamowicz zmarł kilka godzin po tym, gdy na scenie WOŚP został ugodzony nożem w serce i brzuch. Lekarze walczyli o jego życie – nadaremno. Po jego śmierci Gdańszczanie zorganizowali kilka uroczystości w hołdzie zmarłemu prezydentowi. Na gdańskiej starówce rozbrzmiała wtedy pewna piosenka, którą wczoraj wykonał amerykański zespół.
Paweł Adamowicz nie został zapomniany przez zespół Disturbed. To wielki ukłon w stronę fanów
Na ulicy Długi Targ krótko po śmierci prezydenta puszczono znaną na całym świecie piosenkę zespołu heavy metalowego Disturbed. „The sound of silence” zna każdy, kto choć trochę interesuje się klasycznymi cięższymi dźwiękami, a ten kto nie zna, na pewno miał szansę usłyszeć przebój w radiu. Utwór stał się niejako hymnem Gdańska w tamtych ciężkich momentach.
– Jeśli wsłuchasz się w tekst, usłyszysz, że to o kimś, który jest wciągnięty w mrok. O kimś, kto czuje, że jest wyrzutkiem w chaotycznym świecie. Jest introwertykiem w świecie ekstrawertyków. Jest o kimś, kto nie może pogodzić się z tym, co dzieje się wokół niego – David Draiman, wokalista, tak tłumaczył dziennikarzom o czym jest topowy utwór zespołu.
źródło: pikio.pl
Napisz komentarz